Benzyna do pełna

Dzisiaj już niewielu kierowców stać na zatankowanie baku samochodu do pełna – zwłaszcza, jeżeli bak jest dosyć sporych rozmiarów. Coraz częściej użytkownicy aut zwracają uwagę na ceny benzyny i ograniczają swoje wyprawy samochodowe. Ci, którzy noszą się z zamiarem kupna samochodu (nie ważne – używanego czy nowego), biorą pod uwagę bardzo ważne kryterium, jakim jest spalanie paliwa w mieście, na trasie i w cyklu mieszanym. Często jest to właściwie główny wyznacznik tego, jakie auta będą należały do kręgu zainteresowań potencjalnego klienta. Dlatego też producenci aut musieli wyjść naprzeciw oczekiwaniom użytkowników i popularne stają się auta z oszczędnymi silnikami. Wielkie, paliwożerne samochody odchodzą powoli w cień lub są wybierane raczej przez tych, których stać na to, żeby ich auto spalało dwadzieścia litrów na sto kilometrów. Rośnie raczej popyt na auta, które mają spalać pięć lub sześć litrów na dystansie stu kilometrów. Dlatego też producenci stosują nowe rozwiązania mechaniczne, technologiczne. Wszystko po to, żeby samochód potrzebował jak najmniej paliwa. Ceny benzyny, które raptownie wzrosły, raczej nie przedstawiają pozytywnych prognoz na najbliższy czas, a przecież dla wielu ludzi samochód to narzędzie pracy, z którego nie mogą zrezygnować. Dlatego też tak ważny dla kierowców stał się aspekt ekonomiczny i oszczędności związane ze zużywaniem benzyny przez ich samochody.